wtorek, 15 kwietnia 2014

O oliwce dla niemowląt HIPP słów kilka.


Wiele dobrego słyszałam o tej oliwce. Głównie to, że skład ma w 100% naturalny. Rzeczywiście jest bardzo prosty, oto on: Helianthus Annus Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Tocopherol, Parfum. Oliwkę naniosłam na wilgotną skórę i delikatnie roztarłam. Nie używałam ręczników, pozostawiłam do samodzielnego wchłonięcia. Po kilkakrotnym użyciu nie mogę wydać jednoznacznej opinii o niej. Ma ona swoje plusy i minusy.

Plusy:
+ 100% naturalny skład,
+ stanowi dobrą alternatywę dla osób, które nie lubią tracić czasu na wcieranie mleczka lub balsamu,
+ piękny zapach, który dłuuuugo pozostaje na skórze,
+ skóra po kąpieli jest gładka, nie pozostawia uczucia ściągnięcia,
+ wydajność, odrobina wystarczy na całe ciało,
+ szybko się wchłania, nie brudzi ubrań, można stosować również po porannym prysznicu,
+ przystępna cena, w Rossmanie kosztuje 13,99 zł.

Minusy:
- nie radzi sobie z miejscami najbardziej podatnymi na wysuszenia, tzn. łokciami i kolanami,
- opakowanie szybko się brudzi,
- pozostawia tłusty osad w wannie,
- efekt nawilżenia jest bardzo krótkotrwały, wystarczy kolejna kąpiel i musimy oliwkę wcierać ponownie,
- jeżeli mamy skórę bardzo suchą i odwodnioną, może okazać się zbyt delikatna.

Podsumowując - nie wszystko co naturalne jest doskonałe. Oliwka nie zawiera parafiny, więc nie daje efektu satynowej gładkości jak po balsamie. Jednak świetnie sprawdza się rano, kiedy nie mam czasu na aplikację mleczka czy masła do ciała. Jednak przy wieczornym rytuale pielęgnacyjnym, lub jeśli chcę zrobić sobie domowe spa, wolę zostać przy tradycyjnym balsamie.

A Wy? Używaliście kiedyś tej oliwki? Jak się sprawdziła?

Pozdrawiam
Iza:-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz