Hej! Z pewnością czujecie wiosnę. Ja też:-) Uwielbiam, kiedy wszystko budzi się do życia po zimowej hibernacji. Zawsze z radością witam dzień, kiedy mogę założyć mój lekki trencz zamiast zimowej kurtki albo gustowny naszyjnik zamiast szalika czy apaszki.
To również czas porządków; nie tylko w domach ale też w garderobie i kosmetyczce. Jestem na etapie poszukiwania nowego zapachu na wiosnę, więc pojechałam do Sephory po kilka próbek. Spacerując po galerii weszłam do Stradivariusa bo byłam ciekawa ich nowej kolekcji. Nagle moją uwagę zwróciły te oto czarne czółenka na koturnie:
Szczerze powiedziawszy nie planowałam zakupu nowych butów. Kilka dni wcześniej zaopatrzyłam się w nowe baleriny więc stwierdziłam, że uzupełniłam już moją obuwniczą kolekcję na ten sezon. Jednak po przymierzeniu ... przepadłam.
Buty są wysokie ale dzięki obecności koturny są stabilne, lekkie i wbrew pozorom wygodne.
Są w 100% wykonane z zamszu, co mnie bardzo cieszy bo uwielbiam zamsz.
W miejscu, gdzie znajduje się podbicie umieszczona jest specjalna poduszeczka, która redukuje nieprzyjemne uczucie "parzenia", kiedy szpilki czy koturny mamy na nogach przez dłuższy czas.
No tak, pojechałam tylko po próbki a wróciłam z butami, pomimo, że obiecywałam sobie iż nie będę nic kupować bo wszystko już mam, ale taka już nasza kobieca natura, prawda drogie Panie???
Iza:-)