poniedziałek, 24 marca 2014

Oskoła



Pewnie część z Was wie, jaką bombą witaminową jest oskoła, czyli sok pozyskiwany z pnia brzozy. W nazewnictwie stosuje się też określenie "bzowina". Wczoraj dostałam cały słoik tego specyfiku. Pochodzi prosto z pnia, nie z żadnego sklepu, więc nie jest skażony chemią.
Koloru nie muszę opisywać, widzicie go na zdjęciu. Jego smak trudno określić, trochę kwaskowy, lekko słodki. Jedno jest pewne - orzeźwiający. Świetnie gasi pragnienie w upalny dzień. Można go pić z lodem, można dodać do niego cytrynę, limonkę lub kilka listków mięty i mamy wspaniałą, zdrową lemoniadę.
Sok tego drzewa jest bogaty w witaminy i mikroelementy. W jego składzie znajdziemy między innymi: kwas jabłkowy, kwas cytrynowy, wapń, fosfor, potas, magnes, żelazo, witaminy z grupy B, miedź, związki żywiczne oraz garbniki.
W medycynie naturalnej brzoza uznawana jest za roślinę leczniczą o charakterze przeciwnowotworowym. Sok z brzozy warto pić cały rok, gdyż niezwykle korzystnie wpływa na zdrowie i urodę. Według medycyny chińskiej, oskoła ma jeszcze szersze właściwości: dostarcza duże właściwości energii witalnej, oczyszcza wątrobę, poprawia ukrwienie i elastyczność skóry, leczy trądzik oraz pomaga na porost włosów.

Właśnie go sobie popijam i piszę tego posta, a zatem - zdrówko:-)

Iza.

2 komentarze: